13 mar 2019

Blogerka stara się pisać

13.03.2019
Cześć Kochani!

Tak - dobrze widzicie - tam w rogu widnieje data. Pomimo,że jest ona zapisywana automatycznie, to wolę by wszystko było jasne i czytelne. Wchodząc na bloga chcę widzieć kiedy ostatni raz zamieściłam wpis. 
Nie zważając na to,że powinnam w tym momencie siedzieć z książką od matmy,to stwierdziłam,że coś tutaj naskrobię,ale na swoje usprawiedliwienie mam to,że byłam dziś w bibliotece i wypożyczyłam "Vademecum Matematyka",dobra nie było to zamierzone,bo głównie wybrałam się tam z myślą o wypożyczeniu jakiś nowych  książek fantastycznych,ale jak to ja znalazłam się nie w tym regale co trzeba i dodatkowo sięgnęłam po tę księgę matematyczną 💗
Oprócz tego jakby ktoś także pochłaniał książki w takim klimacie to polecam: "Świat nocy" oraz coś bardziej realnego i odbiegającego od magicznych istot to "Oszustka". Sama zaczęłam od tej części (drugiej) a dziś wypożyczyłam pierwszą,ale to nic gdyż one opowiadają zupełnie dwie różne historie.

Jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień to nic specjalnego z Ironem nie robiliśmy, dlatego, że w domu byłam dopiero po 16 i od razu udałam się do biblioteki,chociaż w planach miałam zupełnie inny pomysł na spędzenie popołudnia,już  nawet wyobrażałam sobie jak foka szczęśliwa biegnie obok roweru,ale zanim wróciłam było już ciemno więc nic z tego nie wyszło. Natomiast jutro już nie ma zmiłuj,trzeba to nadrobić i uszczęśliwić pieska i przy okazji spalić zbędne kilogramy,bo obydwóm nam się nieco przybrało a formę trzeba zrobić na lato!  



Oprócz tego uczymy się balansowania na nogach,tylko problem tkwi we mnie.Nie potrafię tak ustawić nóg by iść i nie upaść - naprawdę,mam wrażenie,że w dziwny sposób je obracam/ustawiam i pomimo starań Irona nie wychodzi przez moje krzywe nogi ...
Ale za to ten mądry piesek ogarnął już perfekcyjnie "wstydź". 

 





Tylko jeszcze moje zdolności fotograficzne pozostawiają wiele do życzenia :p 










I zapomniałabym,przez to,że moja osoba lubi różne rzeczy odkładać na później to po raz enty podchodzę do rozplanowywania wszystkiego w zeszycie,bo widzę,że tak jest mi momentami łatwiej się do czegoś zabrać,oczywiście nie będę się tego sztywno trzymać - to nie w mojej naturze,ale łatwiej będzie to wszystko zrealizować.Tak więc zadania,ćwiczenia,dieta,treningi - wszystko powolutku tam się zapisuje!

W piątek jadę z foką do taty,czyli tam gdzie budzi się w Ironie dzika bestia z większymi oczami niż gdy sępi podczas jedzenia a ciągnie jak ... nie wiem do czego to porównać.Tak więc hej przygodo z niesfornym psem.Ale ja wiem,że Iron się cieszy gdy tam jedziemy,bo ma tam swą wielką miłość.

W tym wpisie to już wszystko,musicie mi wybaczyć tą chaotyczność,ale przez kilka postów tak to jeszcze będzie wyglądać,muszę się przestawić z powrotem na tryb blogerki i włączyć większe myślenie podczas pisania :p 

Do napisania! 

Ps.Mała zapowiedź kolejnych wpisów:
  • Koń i pies - czy to możliwe? Jak przyzwyczaić psa do obecności konia,krok po kroku nasza praca.
  • Blizna do końca, nie tylko na ciele - czyli jak pogryzienie/wypadek wpływa na myślenie i postrzeganie życia,jaka cząstka w nas się zmienia.
  • Pies a szkoła - jak to pogodzić kiedy dzień ma tylko 24h!?Magiczny sposób ;) 
 Kolejność może się zmienić,bo to Wy możecie zdecydować co jako pierwsze pojawi się na blogu,więc w komentarzach piszcie ;) 



4 komentarze:

  1. Widzę, że ciekawe posty się szykują :D Ja chętnie przeczytałabym coś na ten drugi temat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też zamiast siedzieć nad vademecami, mam mnóstwo innych rzeczy do robienia... Na przykład czytanie Pieśni lodu i ognia. :)
    Również pracujemy nad formą. Koniecznie trzeba zrzucić kilka kilogramów przed sezonem.
    Super, że Iron opanował kolejną sztuczkę. ♥ Udanej zabawy u taty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nam też się przytyło i też uwielbiam fantastykę. My mieliśmy ćwiczyć ostatnio jazdę rowerem z psiakami, ale mój pęknięty palec nam to uniemożliwił :( Z ciekawością czekamy na następny post. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, z tęsknotą wspominam czasy gdy trzeba było godzić naukę z innymi obowiązkami. Możemy się zamienić :P Kwestia konia i wypadków zapowiada się ciekawie. Obie sprawy dobrze mi znane, będę więc wypatrywać postów :)

    OdpowiedzUsuń