29 lip 2019

Pielęgnacja psa długowłosego

Cześć Kochani! 
Dziś przychodzę do Was z postem o pielęgnacji psów długowłosych oraz zdradzę kilka moich trików na piękną,błyszczącą i miękką sierść.

Zacznijmy od tego,że dobór kosmetyków w pielęgnacji psa powinien być indywidualny,każdy psiak może zareagować źle na jakiś skład. To samo tyczy się problemów behawioralnych,jeżeli Wasz psiak nie lubi zabiegów pielęgnacyjnych najbezpieczniej założyć psu kaganiec i pod okiem drugiej osoby, spokojnie je wykonać.

Przy psach długowłosych trzeba poświęcić trochę więcej czasu na ich pielęgnację,oczywiście można je obciąć i się tym nie przejmować,ale nie o tym w dzisiejszym poście (przy okazji napiszcie w komentarzu co sądzicie o strzyżeniu psów długowłosych - w końcu zdania są zawsze podzielone).


Fot.Oliwia Andrzejczak - Fotografia

Ale wracając - jak więc dbać o takiego delikwenta? 

Pierwsza i najważniejsza rzecz jaka nam jest potrzebna to grzebień/szczotka.
Pamiętajmy,że nie może być ona do psów krótkowłosych,czy zakończona jakimiś drucikami ( jak np. pudlówka) dlatego,że nie jest ona przeznaczona dla tego typu włosia a nieodpowiednio zastosowana wyrządzi krzywdę naszemu psu. Jeżeli Wasz czworonóg nie lubi czesania to najlepiej zacząć od zwykłego grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami (nie musi być on nawet przeznaczony dla psów,tylko dla ludzi) - chodzi o to by pokazać psu,że czesanie to nie jest nic strasznego a może sprawiać przyjemność. 

Fajną sprawą jest Furminator - [klik],którego zadaniem jest wyczesywanie podszerstka u psa. Jednak jeżeli Wasz pies nie miał z tym do czynienia,a ma problem z zabiegami lepiej zacząć od grzebienia z obrotowymi zębami - my akurat posiadamy taki [klik]  już od 3 lat i sprawdza się świetnie,a do tego jest dostępny w niskiej cenie.

Jakie efekty daje Furminator po 10 minutach wyczesywania, możecie zobaczyć na zdjęciu :) 
I nie bójcie się Wasz pies nie zostanie łysy 😂 Jedynie co to nie będziecie musieli codziennie sprzątać odkurzaczem po domu 😅



Co ile dni należy czesać sierść psu?
Kwestia także dosyć indywidualna,zależna od różnych czynników tj. rasa,stan zdrowia czy pora roku.
Jednak jeżeli pies nie gubi obficie sierści i nie jest to związane ze zdrowiem najlepiej raz w tygodniu lub co dwa tygodnie porządnie wyczesać psa.

Czy czesanie sprawia psu ból?
Jeżeli będziemy mocno naciskać,ciągnąć i używać nieodpowiednich produktów do na pewno sprawimy naszemu psu ból i wyrządzimy krzywdę tracąc przy tym zaufanie do nas.
Jeżeli Wasz psiak dawno nie był czesany,ma liczne kołtuny i tworzą się zlepienia,to najwyższy czas je obciąć i zacząć regularnie wykonywać zabiegi pielęgnacyjne.


Kąpiel psa długowłosego
W sklepach znajdziemy specjalne szampony przeznaczone dla psów długowłosych,ale według mnie nie jest to konieczne.Można kupić najzwyklejszy szampon dla psa i go tym wykąpać.Oczywiście jeżeli wiecie,że Wasz pies ma alergie na niektóre składy i podrażnia mu skórę,należy wybierać hipoalergiczne. Kąpiel naszego przyjaciela zależna jest od jego trybu życia.Jednak jeżeli nie preferuje on taplania się w kałużach i tarzania się w odchodach wystarczy kąpiel raz na pół roku.


Jakich błędów unikać w pielęgnacji
Często na forach czytam wpisy osób,które popełniły gafę i teraz tego żałują.Mianowicie złym produktem rozczesały psu ogon czy uszy,czego efektem bym brzydki,poszarpany włos a nawet jego całkowity brak w tych miejscach.

  • Więc ważna rada - jeżeli chcecie by Wasz pupil miał piękny,gęsty ogon NIGDY nie czeszcie go Furminatorem czy innym tego typu sprzętem - gwarantuję Wam,że pozbędziecie się pięknego merdacza. Zamiast tego ogon,uszy a nawet piórka przy łapach czeszcie grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami. 
  • Perfumy dla psów - unikajcie,o ile mowa o wystawie gdzie pies musi ładnie wyglądać i cudownie pachnieć - tak w innych przypadkach może spowodować konflikt między psami. Psy różnie reagują na pewne zapachy,mają swój specyficzny dzięki czemu się w ten sposób poznają,a perfumy mogą w niektórych przypadkach zaburzyć relację.
  • Szampony tkz. "rypacze" dla ludzi - nie stosujcie ich do kąpieli psów,mają one mocny skład i na pewno podrażnią skórę psa.



Moje sposoby na piękną,błyszczącą i miękką sierść

Kiedyś podawałam Ironowi specjalne kapsułki na piękną sierść,jednak wizja wydawania miesięcznie dodatkowo 100 zł sprawiła,że ten etap się zakończył. Polecę Wam sprawdzony sposób,doradzany przez wielu weterynarzy - a jest to dodawanie łyżki oleju do karmy. Sama przez długi czas to stosowałam i po dłuższym czasie widać efekty. Kolejnym naturalnym sposobem jest raz w tygodniu podawanie psu jajka,a konkretniej żółtka,które także dzięki swoim właściwościom sprawi,że sierść będzie bardziej zdrowa.
Oprócz tego przy każdym czesaniu stosuję spray,który osobiście mogę Wam polecić - jest on przeznaczony dla psów krótko i długowłosych firmy Beaphar. Ma on działanie regenerujące i zawiera olejek z nasion makadamia. Ma on naprawdę piękny zapach,który czuć przy spryskiwaniu (po kilku minutach wietrzeje) i nadaje piękny połysk - u nas jest to numer jeden💙 

Poniżej przygotowałam dla Was krótki filmik,który przedstawia naszą ostatnią pielęgnacje,widać na nim jak Iron się zachowuje podczas takich zabiegów. 

Ps.Jeżeli obejrzeliście czy u Was też tak wygląda na koniec w łazience? :P 


Pozdrawiamy!

4 lip 2019

Wakacje w Jastarni

Cześć Kochani! 
Dziś przychodzę do Was z postem z naszego wypadu do Jastarni - pięknego malowniczego miejsca w województwie pomorskim, na Mierzei Helskiej.
Byliśmy tam niestety tylko trzy dni,a w czwarty już musieliśmy wyruszyć wcześnie rano do domu.



Wyjechaliśmy jeszcze w nocy i na miejsce dotarliśmy po kilku przygodach z nawigacją (spokojnie oszczędzę tego )  w skrócie wywiozło nas ho ho :P 
Jechaliśmy troszkę ponad 7 godzin i pochwalę tutaj mojego małego pieska, bo zniósł podróż bardzo dobrze. W czasie przerw nie chciał niestety pić wody, a z powrotem wracać do samochodu,ale musieliśmy dać sobie z tym radę. Jeżeli chodzi o lokum to udało się to załatwić dzień przed wyjazdem,pani sama była psiarą więc nie było problemu z zakwaterowaniem :D Iron szybko się zaaklimatyzował z czego bardzo się cieszę.
Po rozpakowaniu wyruszyliśmy na zwiedzanie,nie odwiedzaliśmy żadnych muzeów,dlatego,że bądźmy szczerzy - biorąc psa na wakacje trzeba się liczyć z tym,że będą one organizowane pod niego ;)



Przyznam,że w chwili radości zapomniałam,że istnieje coś takiego jak "zakaz wprowadzania psów" i trzeba było iść na mocno oddalone plaże,ale czego się nie robi dla tego bąbelka :p 
Ironek towarzyszył nam praktycznie całe dnie, zachowywał się prawie idealnie. W przerwach na jedzenie był grzecznym pieseczkiem czekającym pod stołem i nawet nie zwracał uwagi na inne pieski obok. Od razu wspomnę,że Jastarnia jest psiolubnym miejscem,tam gdzie chodziliśmy nikt nawet krzywo na nas nie spojrzał i nie wygonił,a przy niektórych restauracjach czy knajpkach były przygotowane miski z wodą dla czworonożnych :D
Bardzo dużo jest też tam kotków, nawet w salonie fryzjerskim, w czasie deszczu znalazły schronienie w środku.







Ironek nie pływał w falach,początkowo był ich ciekaw i nawet łapał mordką,ale kiedy jedna i druga go przykryła to nieco się zraził ;) za to piasek był dla niego rajem i wielką piaskownicą :D 




Te kilka dni spędziliśmy bardzo bardzo aktywnie,wszyscy na zakończenie dnia byli padnięci i wyczerpani,ale za to szczęśliwi :D 
Polecam każdemu to miejsce,jest dosyć tłoczne,ale spokojnie da się znaleźć także zaciszną miejscówkę.
Droga powrotna była najgorsza,jechaliśmy - uwaga - 9 godzin - NIGDY WIĘCEJ - tata niestety postanowił pojechać inaczej bo "nawigacja znowu nas gdzieś wywiezie" jak się okazało sam zawinił :p To była katorga, najbardziej żal mi było tylko Ironka,ale robiliśmy przerwy na rozprostowanie nóg i po długiej drodze dotarliśmy do domu :D Przepraszam za chaotyczny post,ale jeszcze na "świeżo" chciałam wszystko zapisać - tak więc do napisania!

Ps. Zaległe,obiecane posty są w trakcie tworzenia i niedługo je opublikuję ;)

Pozdrawiamy z Ironkiem!

A na koniec jeszcze kilka zdjęć