4 sty 2018

Podejdź do zmian w mądry sposób


Bądźmy ze sobą szczerzy- zmiany są trudne i niejednokrotnie dla nas bolesne,a pomimo tego co rok robimy to samo.Przed sobą kładziemy kartkę,długopis i głowimy się nad postanowieniami noworocznymi.

W 2018 roku schudnę,będę zdrowo się odżywiać i ćwiczyć,uzbieram na tamto i siamto itp. Celów mamy dużo,prawda? Tylko zastanówmy się, czy jest to faktycznie spowodowane chęcią zmiany czegoś w naszym życiu, czy wyłącznie podążaniem za trendami na świecie.W końcu "jak każdy to każdy".

Jesteśmy ludźmi,wpadanie w różne nawyki jest częste,a nasze coroczne postanowienia właśnie są w pewnym stopniu przyzwyczajeniem.
Przechył prowadzi do wyścigu,bardzo często każdy w pierwszych tygodniach chce zrobić wszystko od razu,stara się.Jednak zapał takich osób szybko zamienia się w zniechęcenie do danej rzeczy. Później obwiniamy siebie o nie zrealizowanie swoich postanowień i wciskamy sobie kit,że uda się w przyszłym roku.Otóż NIE! Dlaczego? 

Nasz mózg za każdym razem będzie działał tak samo.Pod wpływem pewnych wzorców,ponownie podejmiemy się szybkiej realizacji celów.Nakładamy na siebie zbyt dużo wyzwań,których nie jesteśmy w stanie od razu zrealizować,a tak często jest,prawda?

W ciągu zaledwie 5 dni przeczytałam ponad 40 wpisów na temat postanowień,a to zaledwie mały procent. Pani "X" postanowiła,że w ciągu kilku tygodni zmieni swoje życie o 180 stopni.
Niezależnie ile zapału i motywacji będziemy mieć,tak się nie da.Nie jest realne w szybkim czasie zrobić taką rewolucję w swoim bycie.
Jeżeli potrzebujemy pewnych zmian,rozłóżmy je tak,by nie stracić chęci,by móc małymi krokami dążyć do tych celów.Nie wyznaczajmy sobie określonych dni - nie warto.
Logiczną sytuacją jest to,że prościej dokonać rzeczy w miesiąc/dwa niż cały rok,ale zwróćmy uwagę,by przy rozplanowywaniu nie iść za tłumem,tylko skupić się na sobie i podejść do zmian w mądry sposób.Konstruktywnie ułóżmy nasz plan działania, by później go nie żałować. 

A Wy co o tym sądzicie?

12 komentarzy:

  1. Witam, swojego zdania tu nie będę rozpisywać, bo to tak obszerny materiał, że napisałam o tym na blogu. Ten wpis NIE jest o moich planach czy czymś podobnym, jest dokładnie w tej tematyce co ten. Sprzed niecałego tygodnia ;)
    http://bthegreat.pl/2017/12/30/nowy-rok-nowy-poczatek/
    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się więc,że mamy takie samo zdanie na ten temat,post idę koniecznie nadrobić,dzięki i wzajemnie! :D

      Usuń
    2. Może nie takie samo zdanie, ale coś tam zgodnego jest ;)

      Usuń
  2. Ogólnie ciekawy wpis :) ja zawsze stawiam małe cele ale rozłożone na pare miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie warto iść za tłumem. Warto wprowadzać zmiany w swoje życie, ale jak napisałaś, właśnie z głową. Nie dlatego, że tego, by się od nas oczekiwało. Zmiany powinno się wprowadzać jeśli się tego naprawdę chce, a nie uważa, że musi. I też nie zawsze musi to być w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja przestałam robić postanowienia jak będę coś chciała zmienić to zrobię to wtedy kiedy będę gotowa :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w tym roku nie pisze sobie żadnych planów bądź postanowień, bo chcę go przeżyć raczej spontanicznie. Tzn. dalej będziemy pracować nad tym, nad czym pracujemy do tej pory. A jeśli coś nie wyjdzie, to będziemy to ciągnąć do póki się nie uda, bez żadnej presji czasowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cele są ważne. Plany itd. Niektóre i tak wezmą w łeb i upadną. Spontan też nie jest zły. Zależy kto co lubi - ale nie o tym tutaj dziś.

    Ważne by iść do przodu małymi kroczkami. Pojedynczo - nie na jupi hurra! Załóżmy - chcę pieska małego. Odpowiednio się przygotowuję. Czytam szukam, robię mu miejsce w domu lub szykuję budę, norkę w gospodarczym. Spotykam się z właścicielami - robię jakieś kroki, a nie zaczynam od tyłu: Biorę psa, mam psa a potem przechodzę do kolejnego planu i lecę np. do Japonii a pies zostaje w domu. Nie lepiej pierwsze polecieć zrealizować jedno. a potem brać się za psa, a jak już to pomysleć co zrobić. Niektóre rzeczy powoli na spokojnie i nie na HURRA!. POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń