20 sty 2018

Czasami jest taki dzień,który wszystko zmieni


Cześć kochani! Na blogu była chwila  przerwy w pisaniu postów,ale kto jest z nami dłużej ten wie,że nie jestem nigdy w tej kwestii regularna.Uważam,że nie powinno się wyznaczać określonych dni do publikowania postów.Sama często o tym myślałam,nawet wdrążyłam swój plan w życie,ale długo to nie trwało.Są dni kiedy mam ochotę coś nabazgrać na blogu a są takie dni kiedy to jestem zmęczona,nie mam weny i nawet ochoty na przelewanie na komputer swoich myśli,dlatego wpisy na bogu pojawiają się nieregularnie.Potrafię przez kilka dni pod rząd "chwytać za pióro" a później dwa tygodnie się nie odzywać.To tyle z ogłoszeń parafialnych.

Co u nas się dzieje?

Cały czas pracujemy nad zachowaniem Irona w stosunku do ludzi,widać znaczną poprawę,głównym problemem było moje i innych członków rodziny obycie.Ciężko jest coś wskórać jak dwie inne osoby,o innych przekonaniach i funkcjonowaniu z psem wychodzą z nim na spacer.
Drugą sprawą jest strach przed pogryzieniem  przez Irona przechodniów,dlatego zawsze skracam smycz,tym samym ją napinając w Irona głowie rodzi się "coś się dzieje" do tego wyczuwa moje emocje i się zaczyna.Staram się nad tym panować,z radami pewnego behawiorysty "myśl o czymś innym bądź nuć sobie wesołą piosenkę"może się uda.Staram się trzymać wskazanych metod,zobaczymy(chodzi o to żebym nie przekazywała psu swoich emocji).

Niestety w ciągu kilku dni zmieniło się zachowanie Irona do innych psów.Jestem załamana.Nie wiem w którym momencie zrobiłam błąd,a może nie zareagowałam na sygnały dawane przez Irona? Nie wiem.W każdym razie z daleka rzuca się na psy,nawet te bliskie mu,z którymi zawsze się dogadywał,zachęcał do zabawy...czym taka nagła zmiana może być spowodowana?Dodam,że w tym czasie nie został on pogryziony przez żadnego psa,gdyby zaistniała taka sytuacja- zrozumiałabym jego nagłą zmianę w stosunku do psów.
Wczoraj jedynie miał dobrą relację ze znaną suczką.Inne psy chwilowo staram się omijać.

Ale są też milsze wieści.
Pies pięknie pracuje na treningach,znacznie lepiej się odwołuje na spacerach,jest na mnie skupiony,świetnie mu idzie dorównywanie do nogi.Z naszych osiągnięć jestem dumna :) 
Patrząc na te zmiany widzę,że jest w przyszłości jakaś szansa na wystartowanie w zawodach- kto wie? ;)

A Wy co ciekawego porabiacie,nad czym pracujecie?


Ps.Jeżeli posiadacie wiedzę na temat nagłej zmiany w zachowaniu Irona,to proszę napiszcie czym to może być spowodowane...









13 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, ze piesek będzie tak posłuszny i wystartuje kiedyś w zawodach!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również nie potrafię pisać regularnie, nie lubię pisać na siłę. Muszę zawsze coś zebrać, poczuć chęć do przekazania tego. Niby nie ma czegoś takiego jak brak weny i powinno się być regularnym - Ja bym bardzo chciała to osiągnąć... no ale póki co, skoro bym miała regularnie tworzyć słabe wpisy, to już wolę rzadziej.
    A ż tym, że piesek wyczuwa emocje przez smycz, to cała prawda, nigdy nie można wyprowadzać, kiedy jest się wściekłym. Chyba, że na zasadzie, wydaje mi się, terapii dla siebie. Pod wzgledem, że się nie wyładowujesz na nim, trzymając ostro za smycz, tylko przytulisz, pogłaskasz, przez co się sama uspokajasz.

    http://karina.stankowicz.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie,najgorzej jest pisać daną rzecz na siłę,zgadzam się z Tobą tak samo wolę pisać rzadziej.Dzięki za komentarz,pozdrawiam! :)

      Usuń
  3. Predator taki trochę, nie obwiniaj się o to ponieważ to nie jest Twoja wina. Nie które psy tak mają, choć pies mojej dziewczyny reaguje ale słucha się i idzie nad nim zapanować. Choć mam wrażenie że to on się nich boi. Powodzenia w okiełznaniu go. Może luknij na filmy z sezarem który jest pogromcą nich. Nie wiem czy na yt jest ale w tv na Animal planet podajże ma program.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam,że na wiele różnych filmików wchodzę,nie tylko jego,na różnych treserów.Dzięki,zastanawiam się czy to nie jest poniekąd spowodowane zazdrością,może pilnowaniem mnie(?).Dzięki za komentarz,pozdrawiam! :)

      Usuń
  4. Trzymam kciuki, by wszystko w zachowaniu Irona wróciło do normy. Pamiętaj, że nie zawsze mamy wzloty, są też i upadki, które tak na prawdę uczą nas wytrwałości :)

    Pozdrawiamy!
    Z życia owczarka
    https://z-zycia-owczarka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,to one nas wiele uczą!Bardzo Tobie dziękuje :D Pozdrawiamy!

      Usuń
  5. Oby wszystko się ułożyło, pies przepiękny! Bardzo mądre oczy, widać że jest inteligentnym psem, więc na pewno się poukłada ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A behawiorysta nie zaproponował jakiegoś konkretnego planu działania? Bez systematyczności, konsekwencji i zmiany Twojego myślenia (zaatakuje czy nie? rozglądać się w lewo czy w prawo? Wyminąć czy cofnąć?) pies też postępowania nie zmieni. Dużo zależy od tego, co siedzi w głowie właściciela...

    pozdrawiamy
    http://podopieczni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Aktualnie nie pracuję z psami nad niczym. W ostatnim czasie skupiłam się bardziej na sobie, na swoim zdrowiu i rozwoju niektórych pasji, które poprzednio zaniedbałam. Zanim zabiorę się na dobre nad pracę z psami, chce wpierw uporać się z własnymi lękami, które nam tą pracę utrudniały.

    Jeśli chodzi o zachowanie Irona w stosunku do innych psów, trudno powiedzieć co mogło spowodować tak nagłą zmianę. Skonsultuj to z behawiorystą, on lepiej zna całą sytuację, jak i samego psa. Powinien coś doradzić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciężko jest powiedzieć, co jest przyczyną takiego nagłego rzucania się Irona na inne psy na podstawie kilku zdań, ale myślę, że mogę coś zasugerować. Otóż wyżej wspomnialaś, że napinasz smycz i przekazujesz mu negatywnie emocje, może w tym sęk? Spróbowałabym zapiąć Irona na 10/15m linkę i zainicjowała spotkanie z psem, którego zna i kojarzy mu się z zabawą. Wyglądałoby to mniej więcej tak, że założyłabyś mu kaganiec, puściła te 10m na luźnej lince (możesz ją nawet puścić na ziemie i w razie W podbiec i nadetpnąć) i zobaczyła jak zareaguje. Być może problem jest w Tobie, za bardzo się stresujesz, że on coś zrobi, spinasz się, napinasz smycz, a on jest nieco zdezorientowany, dlatego reaguje w ten sposób. Agresja napewno nie wzięła się z znikąd, a pytałaś te osoby co z nim wychodzą czy przy nich zachowuje się tak samo ? Zmieniając nieco temat, apropo rzucania się na ludzi napinanie smyczy to najgorsze co możesz w tej sytuacji zrobić. Jak widzisz, że ktoś się zbliża wręcz poluzuj smycz i daj psu sowitą nagrodę za spokój. Spróbuj skupić jego uwagę na sobie, aby nie myślał o przechodniów pocztąkowo może być to nawet w pozycji siad, najważniejsze abyś była wesoła i zrelaksowana wtedy on również bedzie spokojny, a problem "sam" się rozwiąże.
    Pozdrawiamy
    kundelektezpotrafii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń