8 sie 2016

Wakacje w Sianożętach


W tym roku wakacje spędziliśmy nieco inaczej niż zwykle,w naszym domu nieco ponad rok temu pojawił się nowy członek rodziny-Iron,dlatego na wakacje wybraliśmy się z nim.Dużo osób w ostatnim czasie decyduje się  zostawiać swoje zwierzęta w specjalnych hotelach dla nich przeznaczonych co uważam za bardzo dobre rozwiązanie.Nie raz nie mamy możliwości zabrania swojego ukochanego pupila ze sobą w tedy najlepszym rozwiązaniem jest właśnie takie miejsce.W naszym przypadku baliśmy się zostawić go w obcym miejscu tym bardziej,że Iron jest ze schroniska i kiedyś już został porzucony..takie zostawienie go mogło by odbić się na jego psychice bądź po prostu była by to dla niego ciężkie.Iron nie jest łatwym psem,ma wiele wad-jeżeli można to nimi nazwać.Nie należy do przyjaznych psów i nie mówię,że jest taki do wszystkich,zdarza się,że kogoś polubi(?) ale pogłaskanie go jest ryzykowne.Jeżeli chodzi o psy jest z reguły(podkreślam z reguły) przyjazny.Do obcych ludzi niestety reaguje agresją w większości przypadkach.Jak już wcześniej wspomniałam są  z nim duże problemy wychowawcze.Nie można powiedzieć,że jest psem idealnym bo taka jest prawda,ma swoje wady i nie będę tego ukrywać.
W tym roku pojechaliśmy do miejscowości Sianożęty,jeżeli chodzi o kwaterunek było bardzo ciężko, większości nie było wolnych miejsc,a jak już były to nie można mieć ze sobą  psa.Jednak po długich poszukiwaniach udało się znaleźć miejsce gdzie wpuszczają z psami,ale łatwo nie było.Pewnie niektórych ciekawi jak się zachowywał na plaży(?) I tu niestety nie mogę go pochwalić..cały czas szczekał na ludzi i próbował chapnąć,znaleźliśmy plażę nie strzeżoną gdzie były też inne psy,jednak nie tylko one.Iron był na smyczy więc nic się nikomu nie stało,ale coś trzeba zrobić z jego zachowaniem.
Po małych męczarniach udało mi się zrobić filmik z wakacji,oczywiście Iron w roli głównej :p włączcie dźwięk i zapraszam do oglądania(jest krótki)  Mam nadzieję,że jakość bardzo się nie popsuła..



Podsumowując:Wakacje udane(no prawie) Iron po raz pierwszy zobaczył morze i myślę,że je dobrze zapamiętał.Podróż była długa,całe szczęście Iron w miarę dobrze ją zniósł(dostał tabletkę) dzięki czemu był spokojny i częściowo przespał podróż.Na następny rok planujemy jechać do Chorwacji,ale czy te plany wyjdą?zobaczymy.Oczywiście będzie trzeba wyrobić paszporty w tym Ironkowi :) 

A Wam jak mijają wakacje? Zabraliście bądź dopiero zabierzecie swoje psy/koty ze sobą?

Pozdrawiam Natalia&Iron 


2 komentarze:

  1. Ten filmik był super!
    Ma swój klimat. Szkoda, że ja nie mogłam zabrać gdzieś na wakacje Nuki, no ale może za rok... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki,ale niestety jakość się popsuła,chociaż na fb było by gorzej :p i szkoda,że nie mogłaś zabrać,ale racja może się uda za rok :D

      Usuń